Co się dzieje z Thomasem? Dalsze losy Pablo Espinosa.

Z pewnością wiele osób rozmyśla nad tym co dzieje się z naszym  wspaniałym Thomasem, który po zakończeniu 1 sezonu Violetty wyjechał do Hiszpanii. Dla fanów aktora ten moment był bardzo przykry i bolesny. Dla innych - było to bez znaczenia. Przypomnijmy sobie zatem jednego z wielbicieli głównej bohaterki oraz sprawdźmy czy osiągnął swój cel.

Serialowy Thomas opuszcza Violettę, przyjaciół oraz Buenos Aires aby wyjechać do Hiszpanii i tam rozwijać się jako muzyk. Co tak naprawdę skłoniło Pablo do wyjazdu?

Przede wszystkim aktor miał większe ambicje niż serial, który nie dawał mu się w stu procentach rozwinąć. Miał nadzieję, że w Hiszpanii jego kariera aktorska znacznie poszerzy swe horyzonty. Mówił, że w Violettcie czuł się jak w klatce:

"Jestem w punkcie zwrotnym w swoim życiu. Czułem się w roli Tomasa Heredii jak w klatce i nie chcę tego powtarzać [Pablo mówi o tym, że udział w drugim sezonie będzie kolejną stop-klatką w jego karierze]. Muszę coś zmienić, żeby zdobyć nowe doświadczenia, a nawet podjąć inne ryzyko. "

Pablo podkreślał również to, że jest w stałym kontakcie z obsadą i, że może wróci kiedyś do serialu. "Na razie nie ma możliwości powrotu Tomasa, ale nigdy nie mów nigdy. Zawsze staram się zostawić za sobą otwarte drzwi, poza tym utrzymuję doskonałe stosunku z obsadą Violetty, która jest już dla mnie prawie jak rodzina. Za pośrednictwem internetu i innych komunikatorów mam zamiar pozostać w kontakcie z obsadą. "

Minęło jednak trochę czasu, a Pablo przez cały 2 sezon nie pojawił się w Violettcie. Zajrzyjmy więc teraz do aktora i zobaczmy co udało mu się osiągnąć!

Nie tak dawno serialowy Thomas wziął udział we włoskim programie gdzie uczył dzieci i młodzież tańczyć hip-hop. Pablo bardzo wczuł się w tą rolę. Dzieciaki mocno się do niego przywiązały. Jego drużyna nosiła nazwę  "Funkyds". Ale to nie wszystko! Aktor na co dzień ma kontakt z tańcem. W Hiszpanii jest instruktorem hip-hopu.

Aktor od czasu odejścia z serialu bardzo się zmienił. Stał się nie tylko dojrzalszy w swoim zachowaniu, ale również w wyglądzie ( możecie to zauważyć na zdjęciach poniżej ).

Chłopak zagrał także w hiszpańskiej komedii "Clara no es nombre de mujer". Wcielił się tam w rolę Elías-a. Był to krok do przodu od czasu odejścia z argentyńskiej telenoweli.

Serialowy Thomas cały czas się rozwija. Trudno powiedzieć czy osiągnął już w stu procentach to czego pragnął. Wbrew pozorom krótko mieszka w Europie.. Musimy też wziąć pod uwagę fakt iż jest on bardzo młodym człowiekiem. 

Co możemy jeszcze powiedzieć o losach Pablo? Chłopak bierze udział w różnych sesjach zdjęciowych. Promuje wiele produktów oraz akcji w Hiszpanii. Trzeba mu to przyznać - jest bardzo fotogeniczny. Sam mówi, że dostaje wiele propozycji od europejskich magazynów.

Espinosa nie traci poczucia humoru! W internecie możemy znaleźć wiele jego zabawnych zdjęć. Ma bardzo fajne podejście do życia. Z tego powodu wiele producentów zaczyna coraz bardziej interesować się aktorem. Jest przecież wszechstronnie utalentowany. Chłopak zaraz po przyjeździe do Europy w wywiadzie z pewnym magazynem wspominał o zabawnych sytuacjach, które go spotkały. Chwalił się, że młode fanki na ulicy krzyczą do niego Thomas! Chłopak śmiał się z tego, lecz w głębi ducha pragnął, aby ludzie znali go bardziej jako Pablo. W tym celu również udał się do tego kraju. Czy mu się to uda? Myślę, że na pewno!

Na szczęście, aktor nie rozstaje się z muzyką. I słusznie! Jestem pewna, że 

niedługo fanki doczekają się płyty! Espinosa bardzo często przesiaduje w studio nagraniowym. Uważa, że jest to jego miejsce. Bardzo się tam odpręża - oddając się pasji. Gra na gitarze, komponuje, śpiewa. Jestem ciekawa efektów jego pracy! Z takim talentem bez problemu może grać we wszelkiego rodzaju musicalach! Byłoby to dla niego dobre rozwiązanie - połączenie aktorstwa i muzyki.

Jak widać aktor cały czas się rozwija. Ma plany oraz ambicje. Ja osobiście życzę mu jak najlepiej. Do tej pory żałuję jednak, że odszedł z serialu. Myślicie, że jest szansa, abyśmy zobaczyli Thomasa po raz drugi? Może znów wywróci świat Violi do góry nogami? Wszystko przed nam, a jak na razie życzymy mu jak najwięcej sukcesów na planie jak i na scenie! :)