[Sesja] Nowa sesja Diego Domingueza

NOWA SESJA DIEGO DOMINGUEZA. Diego Dominguez nadal działa. Jakiś czas temu wyciekło kilka wpisów na Twitterze strony Columna zero, które wskazywały na to, że Diego wziął udział w nowej sesji. Jak widać nie myliliśmy się, bo już teraz wyciekł do sieci nowy artykuł wraz z serią zdjęć. Postanowiłam podzielić się z Wami najnowszymi fotkami, które moim zdaniem są nieziemskie. Przy okazji przetłumaczyłam całość zamieszczoną na stronie, a niedługo pojawi się zaległy wywiad, który obiecałam Wam przy okazji robienia relacji z festiwalu Teen Fest w Neaopolu, o którym możecie przeczytać [tutaj]. Mam nadzieję, że ponownie choć w malutkim stopniu uda mi się przybliżyć Wam osobę Diego, a tych, którzy jeszcze się do niego nie przekonali - spróbować przekonać. Zapraszam...

Opuścił swój rodzinny dom trzy lata temu, aby ruszyć za marzeniami o zostaniu światowej sławy aktorem. Teraz Diego stoi przed nowymi wyzwaniami. Diego Dominguez stał się sławny w wieku 11 lat, w swoim debiucie w pierwszej edycji Eurojunior (2003). Stał się bardziej pewny siebie wśród swoich rówieśników i łatwiej radził sobie przed kamerą. Zmieniłem się. - przyznaje. Rytm flamenco, podczas gdy w Madrycie, w Gran Via czekaliśmy na ekipę ze strojami oraz fotografów Columna Zero oraz znane marki, które tworzą ubrania w stylu ulicznym, tj. Pompeii (buty), Saint Patton, Benton Cooper (koszule) czy Rum Jungle (koszulki i kurtki). Choć jego kariera wydawałaby się mknąć na scenę muzyczną - po Eurojunior wydał kilka albumów i koncertował z grupą 3+2 - faktem jest, że pewnego dnia wpadł na pomysł o zostaniu aktorem i pokochał to. Postanowił wstąpić do grupy "La estacion". Były to zajęcia pozalekcyjne, działało tam tylko kilka osób, ale pomogło mi to odkryć, że to mi się podoba. Po pierwszym kontakcie z teatrem, młody mieszkaniec Zaragozy, przeprowadził się do Madrytu, aby studiować aktorstwo. Wystąpił jako zły chłopiec w hiszpańskim serialu Fizyka i chemia, Rybak Ewy, Aida czy Sekret starego mostu. Nie boi się wyzwań. Mówi: Złą postać zawsze można grać różnymi odcieniami, aniołka nie. Doświadczenie zdobył dzięki małym rolach w telewizji, filmach czy też w jednej z najbardziej fenomenalnych telenoweli Disney'a. To było dla niego jedno wielkie trzęsienie ziemi. 

Nagle otworzyła mu się lawina możliwości. Nagle znalazłem tę szansę, aby mieć dobrą przyszłość. - mówi aktor. Jednak nowa praca wiązała się z byciem z dala od rodziny przez dłuższy okres czasu. Wsparcie mojej rodziny, przyjaciół czy partnerki było tu niezbędne. Nikt wtedy nie podejrzewał, że jego sukces będzie tak wielki, a zasięg będzie idealny nawet tysiące kilometrów od jego kraju. Praca w Violetcie była niezapomniana. Miałem okazję poznać inne kultury i tradycje. Argentyna, Portugalia, Francja, Szwajcaria, Niemcy, Urugwaj, Peru, Kolumbia, Brazylia, Chile... We wszystkich krajach, w których był, jednak jako miejsce do życia na tę chwilę woli Włochy. Ma wielką energię i chęć pokazania tego, że jego talent nie został doceniony tylko w Hiszpanii. Byłem kilka razy w Huszpanii podczas Violetty i tylko dwie osoby pochodziły z Hiszpanii. Zostałem wyróżniony ja i Alba Rico. To my reprezentujemy nasz kraj na arenie międzynarodowej. Gdy ktoś docenia naszą pracę, ja też doceniam to ogromnie. 

Charakter Diego w serialu Disney'a jest bardzo intensywny. Jego szczerość nie wygląda na wymuszoną, ma silną osobowość, oczy pełne marzeń. Kiedy mówimy o kinie aż świecą mu się oczy. Kino to moja patologiczna miłość. Gdybym mógł wybrać sobie rolę w kilku filmach wybrałbym Al Pacino en el Padrino, postać Marlon Brandom w Tramwaj lub postać Heath Ledger w Joker. Lista nie ma końca. Diego uważnie śledzi poczynania kinowe i uważa, że hiszpańskie produkcje znacznie poprawiły się w ostatnich latach. Od Gran Hotel widzę duży postęp w odniesieniu do jakości filmów. W Hiszpanii jest wiele utalentowanych aktorów i producentów. Kiedy mówi o planach na przyszłość, wspomina słowo "Hollywood". Mierzy wysoko. Bez pośpiechu, bez przerwy. Jego najbliższe plany jednak koncentrują się na pracy w Hiszpanii, aby pokazać wszystko, czego nauczył się przez te lata. Myślę, że wzbogaciłoby to telewizję filmową i teatralną, gdybyśmy mieli na uwadze pracę innych kultur. Spójrzcie na Vis a vis, mieszanie ras i kulut to bomba. - wyznaje. Skoro byliśmy w restauracji Goiko Grill, Diego jadł hamburgery stamtąd, które jak wiadomo są najlepszymi w Madrycie. Telefon trzymany w kieszeni ledwo wytrzymywał lawinę tweetów od fanów, którzy dowiedzieli się, że jest w stolicy. Spacer bez bezpiecznego przejścia. 

  

CO SĄDZICIE O SESJI?