RELACJA Z CNN I DRUGA NIESPODZIANKA! Dokładnie wczoraj Martina ogłosiła pierwszą niespodziankę [jedną z siedmiu], które będzie ogłaszała co dzień specjalnie dla fanów. Wczoraj pokazała okładkę albumu, a także datę premiery, znów dzisiaj dowiedzieliśmy się nieco tego, co znajdziemy w środku. Już nie jest tajemnicą jak będzie nazywał się jeden z klipów, do którego nagrywała kadry jakiś czas temu. Co więcej, znamy już oficjalną datę premiery. Kiedy? Zostało dosłownie kilka dni, ale dokładnej daty dowiecie się zaglądając do rozwinięcia postu. Przygotowałam dla Was także relację z wczorajszego występu Martiny w programie ShowBiz, gdzie opowiedziała nieco więcej na temat pracy w studio nagraniowym, na planie najnowszego filmu i wspomniała o nagraniach do Violetty. Jesteście ciekawi? Zapraszam...
RELACJA: Wywiad z Martiną Stoessel na kanale CNN w programie ShowBiz pojawił się o godzinie 20:00 czasu polskiego i bez zbędnego przedłużania mogliśmy usłyszeć niezbyt długi interview z artystką. Całość zaczęła się wstępem z traileru Tini - nowe życie Violetty po czym prowadzący spytał o samopoczucie, na co Martina odpowiedziała, że czuje się dobrze, ale jest bardzo zdenerwowana, aż jest jej zimno. Bardziej oficjalna część zaczęła się zapytaniem o postać Violetty, o to co zdarzyło się przez ostatnie cztery lata, zakończeniu serialu, a także serii koncertów z nawiązaniem do tego, czy nie chciała kiedyś oderwać się od tego świata, świata Violetty. Ona natomiast odpowiada, że nie. Nie było takich sytuacji i naprawdę wiele zawdzięcza serialowi Disney'a, w którym wzięła udział. Na zawsze zapamięta tych ludzi, muzykę, to co się tam stało i to wszystko było piękna, bo przez to wiele się nauczyła. Teraz nadszedł czas na coś innego, rusza ze swoją płytą, filmem z jej imieniem w tytule, ale na zawsze pozostanie Violettą. A to wszystko stało się właśnie dzięki niej i dzięki niej to wszystko się zadziało. Następnie w programie zostały poruszone sprawy nagrywania płyty, jej pierwszego solowego albumu i zdjęcia nieszablonowego tortu, który uwiecznił koniec pracy w studio nagraniowym. Tini odpowiedziała, że była bardzo zdenerwowana tym wszystkim, jak to się potoczy. Chciała zrobić coś swojego, nowego, co byłoby inne niż to, co robiła do tej pory. I nawet teraz - kiedy o tym mówi, a nagrania do płyty zostały zakończone ma gęsią skórkę i to nie dlatego, że jest zimno. Ale nie tylko ona bardzo się tym stresuje. Także jej mama, jej rodzice, przyjaciele, fani, ale jest bardzo szczęśliwa z tego, co nadchodzi. Ponownie powtarza, że dużo się dzięki temu nauczyła. Była totalnie zwykłą dziewczyną i nadal nie wierzy, że teraz będzie wyświetlana w kinach, a ludzie będą słuchać jej muzyki. Wspomina także o pracy nad filmem, kiedy pracowała w Europie, ale także Latynoameryce; o trzymiesięcznej pracy nad płytą i uważa, że to było niesamowite doświadczenie. Musiała przez ten czas mówić ciągle po angielsku, bo w tym języku mówiło jej otoczenie. Prowadzący przyznaje, że to musi być naprawdę wielki projekt. Ona oczywiście potwierdza to i wyznaje, że te trzy miesiące pracy nad jej piosenkami były naprawdę piękne. [nieco się powtarza, ale sama Tini była zdenerwowana, a prowadzący chciał jej pożyczyć marynarkę, bo się trzęsła]. Nie obyło się o nawiązania do przemiany Miley Cyrus po tym, kiedy zakończyła swoje życie jako Hannah Montana. Powiedziano, że podobnie jak ona miała kilkanaście lat, kiedy zaczynała, a teraz jest dorosłą kobietą. Jej publika, fani mają zazwyczaj po kilkanaście lat i w związku z tym, zapytano czy ma jakąś strategię, co do przyszłości. Ona sama przyznaje, że miała 13/14 lat, kiedy zaczynała swoją przygodę, teraz ma już prawie 19, ale nadal robi zwykłe rzeczy, żyje jak normalna dziewczyna. Dorosła pracując przez minione kilka lat, ale teraz pokazuje to, jaka jest naprawdę. W klipie także pokaże się jako zwykła dziewczyna, totalnie naturalna. Następnie przeszli do pytań od fanów, dosyć krótkich. Na pytanie o hobby odpowiedziała, że jest to muzyka, a także wyznała, że jest dosyć niezdarną osobą. I dokładnie tak zakończył się wywiad. Być może nie dowiedzieliśmy się wielu nowych szczegółów, jednak dzisiaj przyszła z kolejną niespodzianką dla fanów. Tym razem niespodzianka numer 2. Wczoraj dowiedzieliśmy się o okładce albumu i dacie premiery, dzisiaj zupełnie coś nowego.
Niespodzianką na dziś była data premiery, a zarazem tytuł pierwszej piosenki wraz z klipem, który pojawi się na płycie. Dokładny tytuł piosenki to BORN TO SHINE, także w języku hiszpańskim: SIEMPRE BRILLARAS. W tłumaczeniu na język polski: Urodzona by błyszczeć. Klip pojawi się jeszcze prawie miesiąc przed premierą albumu (przyp. premiera 29 kwietnia tego roku), bo 25 MARCA. Zostało dokładnie 10 dni do oficjalnej premiery, dlatego odliczamy z niecierpliwością, aby wysłuchać małej cząstki tego, co znajdziemy na płycie. Jednak mało tego znamy kilka innych tytułów, m.in Still Standing, Don't cry for me, Hold on to me, Losing the love, Born to shine/Siempre Brillaras oraz Get me started. Kto nie może się doczekać? Tak, tak, ja też. Tymczasem dzisiaj zapraszamy na kolejny wywiad, który odbędzie się w programie Al Extremo. Prawdopodobnie będzie można obejrzeć to [tutaj], jednak nie jesteśmy pewni czy odtwarzacz w pełni sprawnie będzie działał. Przez komputery zapraszamy na godzinę 21:00 w Argentynie, a więc dopiero północ w Polsce. A tymczasem jutro czeka nas kolejna niespodzianka.
CO OBSTAWIACIE NA JUTRO?
Born to shine i pierwsze skojarzenie Destinada a brillar :D
OdpowiedzUsuńCo, nie?
UsuńMOże to przez Violetke
UsuńBoo zawsze wszystko musi być takie same, oczywiście ściągnęła słowa i będzie śpiewać.
UsuńOgar ;-:
To ty się dziewczyno ogarnij. Napisałyśmy tylko skojarzenie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie pisałam tego prosto do ciebie bo w tym masz rację i mi też przypomniała się piosenka Mechi :)
UsuńJa tam bym chciała na jutro drugi zwiastun filmu c:
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać ♡♥
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną niespodziankę. ♥
OdpowiedzUsuńEkstra post.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać.
Zapraszam do mnie na bloga www.disney-polska-violetta-polska.blogspot.com