MIRTA WONS PONOWNIE W ROLI OLGI! Wiadomość, która niesamowicie zaskoczyła fanów serialu Violetta, jak i tych, którzy wciągnęli się w oglądanie nowej argentyńskiej serii dla nastolatków Soy Luna. Otóż po przerwie w emisji odcinków (w Argentynie przerwa jest po wyemitowaniu 40. odcinków), fabuła zaskakuje nas jeszcze bardziej, a razem z tym, możemy gościć na ekranach naszych telewizorów i komputerów nowych bohaterów. Jeszcze niedawno pisaliśmy o już potwierdzonej tożsamości Samuela Nascimento w serialu i jak już wiemy, wcieli się tam w postać Santi Owena. Tym razem dosyć niespodziewanie, bez wieści o tym, że zagra w Soy Lunie, zobaczyliśmy Mirtę Wons, która w Violetcie interpretowała rolę Olgi Patricii Peña. Jak widać, nie był to jej ostatni raz jako Olga. Zapraszam do rozwinięcia postu..
Ruggero Pasquarelli (Matteo) Diego Alcala (Tino), Rodrigo Pedreira (Rey), German Tripel (Cato), Samuel Nascimento (Santi), Malena Ratner (Delfi) oraz Gaston Vietto (Pedro) to w tej chwili pełna lista osób, która wzięła udział w projekcie Soy Luny, przed tym występując w mniejszych bądź większych rolach w Violetcie. Jak widać, do tej kolekcji utalentowanych aktorów dołączyła również Mirta Wons, która cieszyła się niemałą popularnością, jako zwariowana gospodyni domu Castillo. Właściwie do ostatniej chwili nie mieliśmy pojęcia, że zobaczymy ponownie jej twarz na ekranie Disney'a, a jednak! Disney Channel z Ameryki Łacińskiej zapowiedział już jej udział w małej zapowiedzi kolejnego odcinka, a właśnie w odcinku 55. mogliśmy oglądać sceny z jej udziałem. To już jasne, że jej rola jest epizodyczna i wystąpiła tam gościnnie, co jednak nie zmienia faktu, że ona także dodała swoje pięć groszy do historii tego serialu. Czy faktycznie jednak nie było żadnych oznak jej udziału? Cóż, przeglądając jej portale społecznościowe widzimy, że udzielała się w kwestii Soy Luny, jednakże dla wielu był to po prostu wyraz gratulacji aktorom i obsadzie technicznej nowego projektu.
Kogo zagrała tam Mirta? Otóż po raz kolejny jej postacią była Olga i mimo, że wydawałoby się, że nie ma związku z poprzednią rolą u boku rodziny Violetty oraz Ramallo, tutaj również zagrała gospodynię; kuzynkę Amandy, która jest zaś gospodynią w domu Smith'ów. Wiele osób zdziwiła sytuacja przedstawiona na filmiku niżej, kiedy jej bohaterka przychodzi w odwiedziny do wrotkowiska Jam&Roller i nie rozpoznaje znanych jej z roli w Violetcie twarzy. Mianowicie chodzi o postacie Tino i Cato, jednak tym samym pragnę naznaczyć, że oni odgrywają całkiem inne role i nie są już Marottim oraz Rafą Palmerem, a fakt, że bohaterka nazywa się właśnie Olga to czysty zbieg okoliczności. Chętnych zapraszam do oglądania i będąc przy tym temacie, warto obserwować dalsze odcinki w języku hiszpańskim lub też czekać na te w języku polskim, gdyż już niedługo (w drugiej części sezonu) zobaczymy właśnie Santi Owena (Samuel Nascimento), który potwierdził także swój udział w drugiej części serialu.
Se viene una novelón: #SoyLuna .Gente preciosa,historia divina y llena de sorpresas!El placer de reencontrarme con mis cumpas de violetta!!!— mirta wons (@mirtawons) 17 grudnia 2015
Nadchodzi #SoyLuna. Cudowni ludzie, boska historia i niespodzianki. To przyjemność ponownie spotkać się z moimi znajomymi z Violetty.
Kogo zagrała tam Mirta? Otóż po raz kolejny jej postacią była Olga i mimo, że wydawałoby się, że nie ma związku z poprzednią rolą u boku rodziny Violetty oraz Ramallo, tutaj również zagrała gospodynię; kuzynkę Amandy, która jest zaś gospodynią w domu Smith'ów. Wiele osób zdziwiła sytuacja przedstawiona na filmiku niżej, kiedy jej bohaterka przychodzi w odwiedziny do wrotkowiska Jam&Roller i nie rozpoznaje znanych jej z roli w Violetcie twarzy. Mianowicie chodzi o postacie Tino i Cato, jednak tym samym pragnę naznaczyć, że oni odgrywają całkiem inne role i nie są już Marottim oraz Rafą Palmerem, a fakt, że bohaterka nazywa się właśnie Olga to czysty zbieg okoliczności. Chętnych zapraszam do oglądania i będąc przy tym temacie, warto obserwować dalsze odcinki w języku hiszpańskim lub też czekać na te w języku polskim, gdyż już niedługo (w drugiej części sezonu) zobaczymy właśnie Santi Owena (Samuel Nascimento), który potwierdził także swój udział w drugiej części serialu.
Co więcej, podobne tweety do tych, które dodawała Mirta napisał również Pablo Espinosa (odtwórca roli Tomasa w 1. sezonie serialu). Nie należy z góry sugerować jego udziału, jednakże promowanie i zachęcanie do oglądania nowej produkcji Disney'a mogłoby się wiązać właśnie z jego związkiem z tą firmą, a jak wiemy nie pracował z Disney'em odkąd zakończył swoją przygodę w Violetcie. Czy oby to słuszny trop? Trudno powiedzieć czy faktycznie ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości, czy też była to po prostu jego uprzejmość i podziw, co do serii. Przypomnijmy, że kilka lat temu, po nagraniu fioletowego serialu zrezygnował właśnie z braku chęci dalszego ciągnięcia losów jako aktor serialu Disney'a, który jak powiedział, trzymał go w klatce.
Nie możecie przegapić Lu de Luna, hiszpańskiej vloggerki na temat Soy Luna, nowego serialu Disney Channel!
CIESZYCIE SIĘ, ŻE MOGLIŚMY ZOBACZYĆ TUTAJ TAKŻE MIRTĘ CZY TEŻ UWAŻACIE, ŻE TO ZBYT DUŻO ZNAJOMYCH Z VIOLETTY TWARZY W SERIALU SOY LUNA?
Dla mnie to po prostu coś w stylu "Soy Luna nie wypaliła to damy kogoś z tej Violetty, żeby fani obejrzeli chociaż jeden odcinek"
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZgadzam się ! Już tyle violetteowych aktorów pchająją do SOY SRUNY ! Ja rozumiem jeden , dwa ... Ale zaraz większość opsady SOY SRUNY będzie składać się z violettowych... !
UsuńPozdrawiam fanów Violetty
Nie pozdrawiam fanów SOY SRUNY
Ej, Paula :/ To trochę nie na miejscu mówić "Soy Sruna" wiedząc, że zaglądają tu także fani tego serialu. To tak jak inni nazywają Violettę "Srolettą". Nie fajnie :(
UsuńZgadzam się z Izabelą.
UsuńDziewczyno co Ty chrzanisz...Tak ,aby obejrzeli choć ,,jeden'' odcinek.Jak nie znasz rankingu Soy Luny to się nie wypowiadaj.Lepiej wyjdź na dwór i zobacz ile wokół jest gadżetów z Soy Luny...
UsuńA ty Paula nie musisz nazywać Soy Lunę ,,Soy Sruną'' ,bo właśnie w tym momemcie nie tylko Ty ale również inni ,zachowujecie się jak typowi hejterzy Violetty ,którzy też ją nazywali ,,Srolettą'' a Wy wtedy srałyście się o to ,a proszę robicie to samo ,tylko ,że w kierunku Soy Luny.
Nie pozdrawiam
A i do Weroniki Nowickiej.
UsuńNaprawdę ? Przez twój komentarz wynika iz kto jest vlover to nie ma prawa oglądać innego serialu niż Violetta.To ,że ktoś lubi Violette nie oznacza ,że nie może oglądać Soy Luny.A tym bardziej śmieszne jest stwierdzenie od ,,wielkich V-lover'' że ,,kto obejrzy Soy Lunę zdradzi Violettę'' Śmiech na sali.To już naprawdę jest żałosne.
Zapomniałaś wspomnieć o Ezequielu Rodriguezie, ktory tez gra w Soy Lunie...
OdpowiedzUsuńCzytając na początku też tak myślałam, ale doszłam do wniosku, że pewnie mi się imiona mylą. Brakuje Ricardo!
UsuńDokładnie, też to zauważyłam ;)
UsuńTo nie wina serialu oni tylko robią castingi lub dzwonią do aktora i mówią czy nie chce zagrać w serialu mogą przecież odmówić więc od nich zależy decyzja i to że ktoś jest v lover to nie oznacza że nie ma prawa oglądać soy luny bo ktoś nie uznaje serialu bo niektórzy aktorzy grali w violettcie zgłaszam tą wypowiedź do tych którzy mają jakiś problem ja jestem fanką serialu violetta ale lubie też soy lune i nie przeszkadza mi to że niektórzy aktorzy grali w violettcie.
OdpowiedzUsuńNiech jeszcze może Tini, Mechi i Jorge zagrają w Soy Lunie ? Albo nie, od razu cała resztka obsady Violetty która jeszcze tego nie robi, SL przynajmniej się trochę podniesie -,-
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz ale Soy Luna stoi wysoko w rankingu oglądalności więc najpierw się dowiedz paru informacji a dopiero wtedy komentuj. A jeżeli chodzi o obsade to są castingi i reżyserzy dzwonią do aktorów którzy będą pasować do takich ról.
UsuńWedług mnie to oczywista przesada ze strony producentów Soy Luny! Myślą że jak wprowadzą więcej aktorów z Violetty więcej V-lovers zacznie oglądać SL. A jak wiadomo dużo fioletowych fanek nie ogląda tego serialu (w tym ja) Jak dla mnie to żałosne że tak robią ale to tylko moja opinia x
OdpowiedzUsuńJuż większą połowa V-Lovers ogląda Soy Lune , a zreszta , moze takie postacie jak serialowa Delfi , czy Tino , albo nawet Cato wybija się na tym serialu ponieważ w Violettcie dostali mało znaczące role , po prostu dajcie się innym rozwijać i dajcie aktorom i producenta spokój .. To nie ich wina , ze wiele postaci z Violetty jest w produkcji , bo to nie jest decyzja tylko producentów , ale i aktorów .. Gdyby Martina , czy Ruggero myśleli podobnie jak Wy i chcieli by nadal tkwić w jednym , to Martina nie wydała by płyty , a Ruggero nie zagrał by w nowej produkcji .. Wiele aktorów , chce się odciąć od Violetty , a myślicie ,ze co wydała ten film tylko żeby nadal utożsamiać się z Violetta , w wielu wywiadach mówi ,ze nie chce być kojarzona z Violetta , a ta zmiana imion w filmie jest tylko dlatego , żeby młodsze fanki myślała nadal , ze Tini to Violetta ..
UsuńSOy luna to fajny serial ale z tyloma aktorami z Violetty to już przesada!!!
OdpowiedzUsuńTo jest jakaś paranoja ...
OdpowiedzUsuńNie mają pomysłu na serial to niech odpuszczą , a nie jeszcze ściągają aktorów z Violetty . Co za idioci wyprodukowali ten serial ...
Idioci, którzy osiągnęli światowy sukces :) A nie tacy, co ślęczą przed komputerem i hejtują innych :))
UsuńCi idioci o ktorych mowisz to ci sami , ktorzy wyprodukowali Violetta , wiec sorry , jesli jestes V-loverka to niestety obrazilas swoj serial ..
UsuńBo aktor to może grać tylko w jednym filmie i koniec :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńSkoro już tyle osób wyraża swoje zdanie na ten temat, to ja też coś od siebie dorzucę. Ogólnie na początku dałam Lunie szansę, ale teraz coraz bardziej przypomina mi Violettę. Te rozterki głównej bohaterki są identyczne jak w pierwszy sezonie Violetty. Myślę, że reżyserzy wciąż nie nauczyli się, że żeby stworzyć dobry serial nie trzeba dawać bohaterce dwóch chłopaków. Oczywiście jest też kilka różnic, ale mimo wszystko te wątki podobne do tych z Violetty zniechęcają mnie do SL. Serial fajny, przyjemnie go się ogląda, ale według mnie szału nie ma. Teraz mam kilka słów do niektórych V-Lovers. Można oglądać inne serial i wciąż być fanem Violetty. Ja np. oglądam Pamiętniki Wampirów, Teen Wolf no i właśnie SL, ale mimo wszystko Violetta jest dla mnie mega ważna i kocham ją całym sercem. Moim zdaniem to hipokryzja z Waszej strony, że niektóre z Was piszą "Sraj Luna", bo w tym momencie zachowujecie się jak typowi hejtrzy V, którą nazywali "Sroletta". Pomyślcie jak się czuliście czytając coś takiego. To samo w tym momencie czują Lunistas. O gustach się nie dyskutuje i zaakceptujcie to, że komuś może coś się bardziej podobać niż Violetta. Trochę tolerancji i szacunku.
OdpowiedzUsuńTe rozterki nie do końca są takie same, bo Luna jest postacią o zupełnie innym charakterze, niż Violetta. Nie jest taka księżniczkowata (to nie hejt, lubię ten serial XD). Tak samo postacie Simona i Matteo - różnią się bardzo od postaci Tomasa i Leona. Violetta przedtem nikogo nie znała, a tutaj Luna Simona zna od lat i jest jej najlepszym przyjacielem. Rozterki miłosne to przecież popularny temat w wielu filmach i serialach, chociażby w pamiętnikach Wampirów, które wymieniłaś. To nie jest temat, który jest zarezerwowany tylko dla Violetty. Są podobieństwa, ale równie dobrze można znaleźć podobieństwa między Violettą, a jakimś innym serialem, który nie został wyprodukowany przez tych samych twórców.
UsuńZgadzam się to zupełnie inne charaktery, ale mimo wszystko uważam, że wątek jest przedstawiony w bardzo podobny sposób. W Pamiętnikach Wampirów inaczej to rozegrali. Elena nie miała przez połowę sezonu wątpliwości którego wybrać.
UsuńKogo w Violetcie grali Gaston i Malena?
OdpowiedzUsuńGaston był członkiem Rock Bones, o ile dobrze pamiętam, a Malena była statystką :)
Usuń