W tym poście chciałabym wam napisać wywiad z Candelarią Molfese, który był w jednej z gazet. Troszeczkę jest już stary, ale co tam. A teraz kilka słów na temat Candelarii. We Violettcie znacie ją jako Camilę czyli przyjaciółkę Francesci i Violetty, a więcej o niej dowiecie się w tym poście. Zapraszam do czytania!
Obdarzona promiennym uśmiechem i rudymi, kręconymi włosami Candelaria Molfese to urocza dziewczyna, zupełnie jak energiczna Camila, postać, z którą aktorka ma wiele wspólnego. Poczynając od wiary w siebie, która najbardziej je obie wyróżnia. Aby przełamać pierwsze lody, zaczynamy więc właśnie od Camili.
REDAKCJA: Candelario, jesteś bardzo pogodna, trochę jak twoja bohaterka, Camila. Także podczas wywiadów widać, że czujesz się jak ryba w wodzie i dobrze się bawisz, Czy to sytuacja, w której jesteś szczególnie szczęśliwa?
CANDELARIA: Zawsze jestem dość wesoła, zarówno na planie, jak i poza nim. Ale jeśli się nas tym zastanowić, najlepiej się czuję w chwilach spędzanych z rodziną. To najważniejsi ludzie w moim życiu, uwielbiam ich!
R.: Rodzina jest dla ciebie taka ważna?
C.: Bardzo. Rodzice zawsze mi radzili, bym robiła to, co lubię, ale nalegali też, bym ciężko pracowała i walczyła o swoje cele. Oczywiście także dzięki tym radom jestem tutaj i wykonuję tę wspaniałą pracę!
R.: Swoją determinacją przypominasz Camilę. Czy też marzysz o tej pracy i występach na scenie?
C.: Jak najbardziej. To praca moich marzeń. Aktorstwo, taniec i śpiew sprawiają, że czuję się spełniona. To przywilej i zrobię wszystko, by trwał!
R.: Odkąd znalazłaś się na planie Violetty, twoje życie się zmieniło i dużo podróżujesz. Pamiętasz swoją pierwszą samodzielną podróż?
C.: Pewnie, doskonale pamiętam! Pierwszy raz podróżowałam sama, kiedy pojechałam odwiedzić ojca, mieszkającego w Meksyku. Za dnia on pracował, a ja chodziłam w różne miejsca, bo chciałam w krótkim czasie jak najwięcej zobaczyć. Sama zwiedzałam miasto, którego nie znałam, to niepowtarzalne doświadczenie!
R.: Do jakiej rzeczy jesteś szczególnie przywiązana?
C.: Nigdy nie rozstaję się z pierścionkiem, który należał do mojej mamy, a podarowała mi go, gdy miała 15 lat. Zdejmuję go tylko z uwagi na wymogi scenariusza
C.: Nigdy nie rozstaję się z pierścionkiem, który należał do mojej mamy, a podarowała mi go, gdy miała 15 lat. Zdejmuję go tylko z uwagi na wymogi scenariusza
JASKRAWE BARWY
Candelaria, tak jak Camila, uwielbia etniczne, rzucające się w oczy dodatki. Prawie nigdy nie ubiera się jednokolorowo i w doborze stroju nie brak jej fantazji. Także w ten sposób wyraża swoją silną osobowość, która od razu zwraca uwagę.
R.: Zdarzyło ci się kiedyś okłamać rodziców?
C.: Owszem, zdarzyło się, Bardzo chciałam iść na imprezę, a mama się nie zgadzała. Powiedziałam więc, że idę nocować do przyjaciółki, a poszłam na tę zabawę. Miałam okropne wyrzuty sumienia i szybko do wszystkiego się przyznałam. Na szczęście mama doceniła moją szczerość i mi wybaczyła!
R.: Pomówmy chwilę o miłości. Co robisz, kiedy chcesz być romantyczna?
C.: Przede wszystkim robię się na bóstwo! A potem organizuję kolację, w domu albo poza domem, w jakimś spokojnym, romantycznym miejscu. Miło jest spędzić razem wieczór w atmosferze pełnej magii, jedząc dobre rzeczy i dużo się śmiejąc. Albo oglądamy film. Uwielbiam filmy miłosne, ma się rozumieć!
R.: A pamiętasz jeszcze, jak pierwszy raz się zadurzyłaś?
C.: Jasne, pierwszego zauroczenia nigdy się nie zapomina! Miałam 15 lat i zakochałam się w koledze ze szkoły, który miał na imię Santiago.
Jak wam się podobał wywiad? Przypominam, że jest z oficjalnego magazynu Violetty. Mam nadzieję, że dużo dowiedzieliście się dzięki temu wywiadowi ;)
http://diaryshygirls.blogspot.ie/
OdpowiedzUsuńTo z magazynu Violetta, stare.
OdpowiedzUsuńto co ale fajne
Usuńhttp://supermyszki-transformice.blogspot.com/ Nie o Violetcie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://supermyszki-transformice.blogspot.com/ Nie o Violetcie ;)
OdpowiedzUsuńFajne ,bardzo.
OdpowiedzUsuń