14 maj 2017

[Pod lupą] Droga na szczyt - casting

DROGA NA SZCZYT - CASTING. Po kilku latach wielkiego fenomenu serialu Violetta, a także poszczególnych aktorów w nim występujących - którzy swoją drogą bardzo rozwinęli się po zakończeniu trasy koncertowej - trudno wyobrazić sobie fakt, że wszystko zaczęło się od castingu, który jednocześnie był przepustką do świata fleszy, kamer i rzeszy fanów. Mimo że wielokrotnie mówiliśmy już o początkach w "drodze na sczyt" obsady, to dzisiaj skupimy się na jednym, konkretnym zagadnieniu - przesłuchaniach. Jesteście ciekawi, jak to się stało, że nagle znaleźli się na castingu do tego konkretnego serialu? Chcecie dowiedzieć się, jakie utwory wykonali i do jakich piosenek tańczyli? Jakie były ich odczucia i jakie były ich reakcje na przejście dalej? Zapraszam do postu, a dowiecie się to i jeszcze więcej. W dzisiejszej części przedstawię w skrócie historię Martiny oraz Lodoviki. W komentarzach możecie dać znać, czy chcielibyście czytać podobne posty, tyle że jako kontynuacja z kolejnymi osobami. Jeśli tak - kto jako następny?

MARTINA STOESSEL

Jak dobrze wiemy, Martina urodziła się w Buenos Aires (Argentyna), a więc dokładnie w miejscu, w jakim odbywało się miejscowe przesłuchanie do obsady serialu [oczywiście odbywały się one także w innych oddziałach]. Od małego ciągnęło ją do aktorstwa i śpiewania. Już jako mała dziewczynka lubiła udawać ulubionych artystów przed lustrem ze szminką na ustach i ze szpilkami mamy na nogach. W dzieciństwie uczęszczała na dodatkowe zajęcia artystyczne, gdzie mogła się rozwijać; czasami udawało jej się występować w małych przedstawieniach; obowiązkowo śpiewała piosenki z ulubionych seriali na uroczystościach szkolnych, a w 2007 zagrała małą rolę w telenoweli Patito feo. Jej tata - Alejandro Stoessel - jest producentem telewizyjnym, dlatego też świat showbiznesu nie był dla niego obcy. W 2011 dzięki niemu nagrała próbki piosenek do nowych produkcji Disney'a [do dzisiaj możemy usłyszeć jej głos w piosence Tu resplandor] i dzięki temu zyskała zaproszenie na casting do Violetty. Tam wykonała piosenkę Lo que soy oraz wykonała hiphopową choreografię. Wiadomość o dostaniu się była dla niej niezywkle wzruszająca, bo to wiązało się jednocześnie ze spełnieniem najskrytszych marzeń.

Wśród obsady była najmłodsza, ale jak mówią o niej inni członkowie "był to wulkan energii". Oprócz nagrań na planie serialu, początkowo łączyła wszystko wraz z nauką w normalnej szkole, do której uczęszczała przed rozpoczęciem projektu [w późniejszym czasie rzuciła ją i rozpoczęła kształcenie prywatne przez internet]. Nie spodziewała się, że to właśnie ją mogliby wybrać wśrod dużej ilości kandydatek do tej roli. Jak wspomina, była bardzo zdenerwowana i nie dowierzała, że faktycznie mogło jej pójść tak dobrze. Jako ciekawostkę dodam, że Martina nastawiała się na otrzymanie roli Ludmiły, jednakże jak się okazało, rolę Ludmiły dostała jej przyjaciółka, Mercedes Lambre [przyjaciółka w późniejszym czasie, kiedy rozpoczęły wspólną pracę na planie]. Co więcej, młody wiek Tini pokrzyżował nieco plany reżyserów, którzy z tego powodu musieli zmienić scenariusz filmu, a sam serial otrzymał tytuł Violetta, a nie Moja nadzieja, jak początkowo planowano.
Pamiętam pierwsze zebranie wszystkich aktorów z serialu. Martina, jako najmłodsza, siedziała w kącie ze spuszczonymi oczami, zawinięta w szalik, który przykrywał jej połowę twarzy. Była bardzo nieśmiała.. - tak Martinę wspomina Lodovica Comello. 



LODOVICA COMELLO

Jeśli jesteście fanami Lodoviki [lub nie] na pewno pamiętacie, że we Włoszech uczyła się w MAS, czyli akadamii Music, Arts & Show. Była to szkoła artystyczna, a co za tym idzie - zdarzało się, że uczestniczyła tam w różnych przesłuchaniach, które pomagały producentom wyłonić odpowiednie osoby do różnych projektów[także we Włoszech szukano osób, które mogą zagrać Włochów w serialu Violetta]. Pewnego razu wzięła udział w jednym z castingów, który już wtedy wydawał jej się inny niż wszystkie inne - otaczała ją grupa poważnych osób, które wszystko obserwowały, były kamery, wielkie ekrany. Zaśpiewała piosenkę z ulubionego musicalu, zaimprowizowała taniec i zagrała scenkę z filmu Wszystko o mojej matce. Już wtedy zainteresowała się nią Tali, producentka Disney'a, ale mimo wszystko nie powiedziała jej niczego konkretnego. Lodovica była jedynie pewna tego, że poszło jej dobrze, a przynajmniej tak się czuła. 

Już tydzień potem dostała wiadomość, że dostała się do nowego serialu Disney'a. To był przełom w jej życiu. Nie mogła uwierzyć w to, co się stało, płakała i jednocześnie śmiała się, że coś takiego przytrafia się właśnie jej. Rodzice i siostra również byli bardzo wzruszeni i szczęśliwi, ale jednocześnie nieco przerażała ich wizja tego, że córka będzie na drugim końcu świata przez najbliższe kilka miesięcy. Nigdy nie wyobrażała sobie takiego potoczenia zdarzeń, mimo że już jako mała dziewczynka od małego śpiewała, grała na gitarze, tańczyła, a jej rodzina była bardzo muzykalna. Warto wspomnieć, że jeszcze przed Violettą, uczestniczyła w trasie koncertowej włoskiej wersji Patito feo - Il mondo di Patty. 


A WY POJECHALIBYŚCIE NA DRUGI KONIEC ŚWIATA W CELU NAGRYWANIA SERIALU, JEŚLI DOSTALIBYŚCIE SIĘ W TAKIM CASTINGU? 

6 komentarzy:

  1. Kocham takie posty, aw. Aż się łęzka w oku kręci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się spodobał pomysł na tą serię. Historie dostania się Tini i Lodo do serialu są świetne. Może w kolejnej części napisalibyście o Cande i Ruggero? O ich dostaniu się do obsady wiem naprawdę niewiele. A jestem bardzo tego ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. A możecie zrobić takie posty o innych głównych bohaterach? Są super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiego typu posty są naprawdę bardzo ciekawe! Przeczytałam ten cały i bardzo przypadł mi do gustu. Miło tak sobie przypomnieć pare rzeczy oraz poznać nowe. Nie wiedziałam, że na początku takowe zdanie miała Lodo o Martinie. Mam nadzieję, że pojawi się kolejny post z takim jakby podsumowaniem castingu. Na następny rzut dalabym Cande i Jorge ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post. Chciałabym zachęcić do wzięcia udziału w naborze otwartym na blogu Soy Luna :) http://soyluna-pol.blogspot.com/2017/05/nabor-otwarty-pracuj-z-nami.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Super post. Może o Jorgee?😍😍😍💕

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za to że jesteście tutaj z nami!