[Wywiad] Clara i Diego | "To trudne do zrobienia, żebyśmy zawsze byli razem"

CLARA I DIEGO | "TO TRUDNE DO ZROBIENIA, ŻEBYŚMY ZAWSZE BYLI RAZEM". Diego i Clara to para, która powstała na planie serialu Violetta i do dziś istnieje w prawdziwym życiu. Mimo że ostatnio zaniedbaliśmy ich temat na naszym blogu, a wpisy o Dielari pojawiały się dosyć rzadko od czasów zakończenia Dance dance dance, dlatego też dzisiaj przychodzę do Was z relacją [tłumaczeniem] programu, w którym wystąpili około dwóch tygodni temu. Tematyka programu Vadafone Yu jest dosyć luźna, dlatego też rozmawiają tutaj dosłownie o wszystkim i o niczym, jednak mam nadzieję, że spodoba Wam się, a każdy z Was wyniesie z niego przynajmniej ogólnych nowości z ich życia. Nie zabraknie wspomnień jeszcze z pobytu w Argentynie, drogi do castingu i fenomenu Violetty, a także z dziecięcych występów Diego w Eurojunior. Zapraszam do wpisu..

Clara i Diego zostają gorąco powitani przez prowadzącego, który od razu zaczyna dynamiczną rozmowę o tym, jak nie może sobie uświadomić, co argentyńska aktorka i hiszpański aktor robili w programie tanecznym Dance dance dance we Włoszech. Dla niego to szalone, że docierają do tak odległych od swoich rodzinnych stron miejsc. Od razu para tłumaczy, że we Włoszech serial, w którym grali był bardzo popularny, a wśród ludzi byli bardzo rozpoznawalni. Violetta była fenomenem międzynarodowym i wymagała od nich bardzo dużo pracy, bo oprócz nagrań do serialu wiązała się z tym trasa koncertowa czy spotkania promocyjne. Uznali za szalone fakt, że serial dubbingowany był w tak wielu językach i szczerze śmiali się ze swoich dubbingów, np. z Wielkiej Brytanii. Jednocześnie Diego przyznał, że była to praca męcząca, bo dołączył w drugim sezonie serialu, nagrywał około 8 miesięcy, potem było tournee, kolejne 8 miesięcy nagrywania trzeciego sezonu i kolejna trasa, więc nawet dłuższe wakacje nie wchodziły w grę - udało mu się z Clarą załapać jedynie na krótki wypoczynek.

Wracając do programu Dance dance dance, uznali go za naprawdę ogromną przygodę, bo dzięki temu podszkolili się w kwestii tańca, a przy okazji musieli podjąć ogromne wyzwania, takie jak wcielenie się w postać Michaela Jacksona. Clara dopina, że podczas trasy Violetta Live, kiedy nie miała własnej pracy, towarzyszyła Diego i pełniła rolę turysty, który zwiedzał miasta. Dodaje, że nie należała do ekipy koncertującej, bo w serialu grała ciocię Violetty, ale w ten sposób mogła przeżyć to wszystko razem z Diego i swoimi przyjaciółmi. Prowadzący nadmienia, że Clara jest Argentynką, więc to nie jest dziwne, że znalazła się na planie, jednak jest ciekawy, jak Diego znalazł się na drugim końcu świata. On spokojnie tłumaczy, że poszedł na casting do pierwszego sezonu serialu, ale nie dostał się, mimo że spodobał im się, ale nie mieli dla niego roli, dlatego próbował też w drugim i tam przyjęli go, na co prowadzący zdziwił się, że został przyjęty do argentyńskiego serialu z hiszpańskim akcentem, ale on potwierdził to i dodał, że dzięki temu znalazł wszystko, co teraz ma: przyjaciół, rodzinę. Śmiał się, że oszukali go, że pojedzie do Argentyny tylko na osiem miesięcy, a spędził tam trzy lata.

Diego nie mógł zapomnieć o pochwaleniu swoich rodzinnych stron, hiszpańskiego jedzenia, miasta, ale także swojej rodziny, bez której nie jest w stanie żyć. Clara mówi o tym, że pracowała w Disney'u od najmłodszych lat, na co prowadzący dziwi się, że od tego czasu nie zobaczono jej z alkoholem w ręku, palącą, ćpającą czy z tatuażem na ciele, ale ona twierdzi, że dla niej to nie problem bycie dziewczyną Disney'a. Spytał ją, czy nie chciałaby czasem się odciąć i zagrać ostrzejsze role, a Diego w tym czasie wcina się, że to on jest od grania w serialach o narkomanach, więc od razu nasuwa się tematyka Perdoname, Senor, w którym właśnie gra. Jest to jego pierwsza rola w hiszpańskim serialu po skończeniu projektu Violetty i jest z tego powodu bardzo szczęśliwy. Dziennikarz spytanie próbuje dopytać też o pracę Clary, na co ona zaczyna się śmiać, że sugerują, że ona nie pracuje i nic nie robi, ale zaraz dopomina, że są momenty, kiedy pracuje maksymalnie przez dług czas i momenty, kiedy ma dużo wolnego. Teraz ma czas przygotowania do nowych projektów, mieszka w Madrycie, Diego pracuje, ale jest też czas, kiedy to ona musi wyjeżdżać do Włoch, więc to trudne dla nich ciągle być razem. 

Na koniec wspominają występy Diego z dziecięcych lat, kiedy prezentował się w hiszpańskim programie będącym preselekcjami do dziecięcej Eurowizji z piosenką Chachi Piruli. Wszyscy oglądają jego wykonanie z uśmiechem na twarzy, bo w całej Hiszpanii swego czasu zrobił ogromną furorę. Osoby towarzyszące prowadzącemu dodają, że od tamtego czasu mają płyty zespołu, do którego należał - 2 + 1, a na dyskotekach, które organizują obowiązkiem jest puszczenie tej piosenki. Diego na koniec śmieje się mówiąc, że nadal nie rozumie, jakim cudem taka piosenka znalazła się w repertuarze 8-letniego dziecka. Program kończy się z uśmiechem na twarzy każdego z obecnych. 

JAK PODOBA WAM SIĘ PROGRAM?