#REMEMBERVIOLETTA. Uwierzycie, że ten czas tak szybko leci? Ja też nie, a właśnie dzisiaj jest 14 maj, czyli dzień, od którego dosłownie wszystko się zaczęło. Właśnie dzisiaj mijają cztery lata, odkąd wyemitowano pierwszy odcinek pierwszego sezonu Violetta w części krajów latynoskich (przede wszystkim Argentynie) oraz we Włoszech. W związku z tym zapraszamy wszystkich do przyłączenia się do twitterowej akcji #RememberVioletta. Obecnie znajdujemy się na pierwszym miejscu w trendach (stan: godzina 13:00), jednak nie o to dzisiaj chodzi. Myślę, że ważnym punktem dzisiejszego dnia jest wspominanie tego wszystkiego, co zdarzyło się przez te 4 lata, dlatego każdego zapraszamy do opowiedzenia swojego fragmentu historii, bo to my tę historię tworzymy. Mile widziane także komentarzowe wyznania tutaj, pod postem. Zachęcam także do przeczytania mojego postu na portalu fandoms.pl, który zrobiłam jakiś czas temu. Myślę, że po części dobrze odda to, co dzisiaj czujemy [klik] oraz filmik stworzony kilka dni temu na tę okazję.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDlaczego chce mi się płakać? :(
OdpowiedzUsuńNa początku miałam tego nie oglądać... ale postanowiłam, że jednak się w to wciągnę... i wciągnęłam.
Miałam 9 lat. Zaczęłam oglądać I sezon. Spodobało mi się. Oglądałam z zapartym tchem każdy odcinek. Nie przypuszczałabym, że tak się zżyję z serialem. Gdy nie oglądnęłam choć 1 odcinka płakałam. Nie wiem czemu...
II sezon. Kolejne emocje, radości i smutki.
III sezon- ostatnie chwile. Podczas ostatniego odcinka towarzyszyły mi szalone łzy. Smutek. Podczas tego sezonu dowiedziałam się, że przyjeżdżają do nas do Polski. Radość. :)
Urodziło się wtedy moje marzenie: pojechanie na Violeta Live. Spotkanie obsady.Zaczęłam zbierać pieniądze. Niestety się nie udało. Nie pojechałam na koncert. Zrobiła się wielka dziura w moim sercu. Dopiero teraz uporałam się, aby nie płakać dnie i noce.
Emocje, które były we mnie podczas przygody z serialem, są wielkie. Płakałam, cieszyłam się. Dziękuje, Violetta. <3
#RemeberVioletta :')
Przykro mi, że nie dałaś rady jechać na koncert
UsuńPrzykro mi, że nie dałaś rady jechać na koncert
UsuńDlaczego chce mi się płakać? :(
OdpowiedzUsuńNa początku miałam tego nie oglądać... ale postanowiłam, że jednak się w to wciągnę... i wciągnęłam.
Miałam 9 lat. Zaczęłam oglądać I sezon. Spodobało mi się. Oglądałam z zapartym tchem każdy odcinek. Nie przypuszczałabym, że tak się zżyję z serialem. Gdy nie oglądnęłam choć 1 odcinka płakałam. Nie wiem czemu...
II sezon. Kolejne emocje, radości i smutki.
III sezon- ostatnie chwile. Podczas ostatniego odcinka towarzyszyły mi szalone łzy. Smutek. Podczas tego sezonu dowiedziałam się, że przyjeżdżają do nas do Polski. Radość. :)
Urodziło się wtedy moje marzenie: pojechanie na Violeta Live. Spotkanie obsady.Zaczęłam zbierać pieniądze. Niestety się nie udało. Nie pojechałam na koncert. Zrobiła się wielka dziura w moim sercu. Dopiero teraz uporałam się, aby nie płakać dnie i noce.
Emocje, które były we mnie podczas przygody z serialem, są wielkie. Płakałam, cieszyłam się. Dziękuje, Violetta. <3
#RemeberVioletta :')
No, łzy poleciały xD
OdpowiedzUsuńO Jezu, 4 lata, już aż 4 lata.
Pamiętam, na pierwszy odcinek tylko zerknełam i od tamtego czasu z zapartym tchem oglądałam wszystkie odcinki, niektóre po kilka razy :D
Miałam niecałe 11 lat gdy zaczęła się ta przygoda, do 3 sezonu nawet nie zerknełam do Internetu po spoilery, i to było takie magiczne gdy nie wiedziałam co będzie w następnym odcinku. Tego wszystkiego co się zdarzyło nie da się opisać :'') ŻADEN serial nie był dla mnie tak ważny i ŻADEN nigdy nie będzie, nie pcham się w tą Soy Lune bo czuję, że to nie byłoby już tak magiczne i niesamowite a poza tym, nie wciąga mnie. Violetty nigdy nie zapomnę, czy za 5 czy za 15 lat, nigdy, chociaż duża część osób mówi inaczej zawsze jakaś część mojego serca pozostanie fioletowa c:
#RememberVioletta
jak zobaczyłam pierwszy raz myślałam że to kolejny głupi serial się zzacznie później kolejny raz ta reklama i piosenka En Mi Mundo i zaczełam tańczyc zaczęłam nucić tom piosenkę i w końcu nie mogłam się doczekac
OdpowiedzUsuńodliczłam każdy dzień godzine kiedy odbędzie sie pierwszy odcinek .
kiedy w końcu to nadeszło ja się przeprowadzałam i myślałam że nie zdążę ale jak to ja dotarłam do swojego celu i obejrzałam pierwszy odcinek żyłam od poniedziałku do piątku od godz 16 do 17 . później zaczeło wszystko sie pieprzyc i przestałam oglądać ale znowu zaczełam . chyba kilkaset razy oglądałam te wszystkie odcinki w kółko . jak był ostatni odcinek to zawsze płakałam do tej pory nie obejrzałam ostatniego odcinka trzeciego sezony bo się boję że zacznę wyć nie miłosiernie .
Zaczniesz, uwierz mi :"")
UsuńPiękny filmik . Ja kiedy zobaczyłam 1 odcinek Violetty pomyślałam że z nowy jakiś nudny serial ale nie ten serial jest hitem i od tej porywalizacji co dziennie o 16.00 oglądałam Violettę kiedy ktoś mi przeszkadzał byłam bardzo zła i nawet czasem krzyczałam na ta osobę żeby mi nie przeszkadzał. Dzięki Aktora zrozumiałam że marzenia się spełniają i moje mareznie się spełniło nie cały rok temu spotkałam Samuela była w Poznaniu w mojej miejscowość byłam przeszczęśliwa. Violetta wiele mnie nauczyła dala mi wiele wskazówek do życie. Po prostu nie wyobrażam sobie mojego życia bez Violetty i moich idoli czyli aktorzy z violetty. Oni podtrzymują mnie na duchu kiedy jest mi smutno myślę o nich albo patrze na ich zdjęcie lub słucham piosenek . Kochałam ich, kocham i będę kochała do końca życia i jeszcze jeden dzień dłużej. Nigdy nie zapomnę co dla nas robią aktorzy są cudowni. KOCHAM OBSADĘ VIOLETTY I ZAWSZE TAK BĘDĘ ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńVioletta to była niesamowita historia. Była przy menie przez tyle lat i to ona pomogła mi stać się tą osobą jaką teraz jestem. Gdybym nie oglądała tego serialu, nie śledziła życia aktorów, nie brała lekcji z zachowań bohaterów pewne sprawy w moim życiu potoczyły by się całkiem inaczej i za to dziękuje. Dzięki "Violetcie" dużo się nauczyłam i będzie ona w moim sercu, to już mija 4 rok, ale miejsca w moim sercu nadal nie zmieniła.
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga z opowiadaniami
http://historiaviolettyiludmily.blogspot.com
i o disney
http://magicznyswiatdisneyaa.blogspot.com