17 lut 2016

[Na gorąco] Co znajdziemy na nowej płycie Tini?

CO ZNAJDZIEMY NA NOWEJ PŁYCIE TINI? Czas leci i także Martina Stoessel robi postępy, a jej płyta powoli zaczyna nabierać kształtów. Światowa wytwórnia, światowe studio, światowi ludzie. Zapowiada się przecudownie, a więc stawiamy sobie zarazem pytanie - jak będzie wyglądał album? Jakie i ile piosenek na niej znajdziemy? Czy będą to piosenki w języku angielskim czy hiszpańskim? Kiedy możemy spodziewać się premiery? Do jakich krajów dotrze? Zapytania nasuwają się jedno za drugim. Niedawno nagrywała dwa klipy do dwóch utworów, już kilka dni temu odbyła się sesja, z której zdjęcia będą zamieszczone na okładce, a także w środku płyty. Zapraszam do małego podsumowania, bo myślę, że każdemu przyda się małe uporządkowanie pewnych kwestii. Zapraszam.. 
Nagrania piosenek

Z nagrywaniem piosenek Martina ruszyła zdecydowanie wcześnie, w najmniej spodziewanym dla nas momencie, bo podczas przerwy między koncertami turnee Violetta Live. Sądziliśmy, że kwestia płyty zostanie odłożona na nowy rok, jednak niespodzianka pojawiła się już latem zeszłego roku. Wtedy nieoczekiwanie zaczęły pojawiać się zdjęcia z podróży do Los Angeles, a także ze studia nagraniowego. Właśnie, studio nagraniowe i nagle można opowiadać w nieskończoność o historii tego miejsca. Już od dawna media szumią o współpracy Martiny z Hollywood Records, czyli wytwórnią, z której ramienia płyty wydała m.in Selena Gomez, Miley Cyrus czy też Demi Lovato. Jak się potem okazało, przy pierwszym pobycie w Mieście Aniołów, nasza artystka NAGRAŁA CZTERY UTWORY, które pojawią się także w filmie Tini - nowe życie Violetty. Jak nam wiadomo nagrano także duet z Jorge Blanco, jednak nie ma pewności, że znajdzie się on również w albumie i nie był nagrany jednorazowo na potrzeby disney'owskiej produkcji. Jak sama mówi znajdzie się tutaj dosłownie wszystko - ballady, pop czy też coś w stylu electro house. Sama nie chce dostosowywać się do jednego gatunku, a przeciwnie - znaleźć wielu słuchaczy, którzy nie znają ją jedynie z serialu Violetta. Studio, w którym nagrywa to EAST WEST STUDIO znajdujące się przy ulicy 6000 Sunset Boulevard. Także tutaj została nagrana debiutancka płyta Michaela Jacksona - Thiller. Płyta pojawi się w Stanach Zjednoczonych, a także w Europie i Ameryce Łacińskiej, wydana poprzez Universal Music. Po raz drugi ruszyła do Los Angeles po swoich wakacjach w styczniu. Nagrania prawdopodobnie zostały już zakończone, gdyż na jej instagramie mogliśmy ujrzeć nagrania (niestety z wyciszonym głosem) z ostatecznych odsłuchań nagrań. Łącznie prawdopodobnie ma się tutaj znaleźć około 12-14 PIOSENEK, w języku hiszpańskim oraz angielskim. Padały także plotki, że znajdzie się tam 28 piosenek, gdyż płyta ma być podwójna (obydwie wersje językowe), jednak nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Cała płyta ma być gotowa już pod koniec marca, jednak sama Martina wspomniała, że jego premiera nastąpi wraz z premierą Tini - nowe życie Violetty, a więc możemy przypuszczać, że będzie to MAJ


Bezpośredni odnośnik do obrazka
Nagrania teledysków 


Teledyski to kolejny punkt związany z wydaniem płyty, z którym musiała się uporać Martina. Jak się okazuje, nie nagrała teledysku do jednej piosenki, a do dwóch. Chodzą plotki o rzekomym nagraniu klipu do Born to shine, a także Losing in love, które mogą być utworami na jej płycie, ponieważ znalazły się w bazie danych artystów przy nazwisku Martiny, jednak podobnie jak w przypadku premiery czy ilości piosenek nie mamy oficjalnego potwierdzenia. Jak na razie wszystko zapowiada się idealnie, nieco inaczej i co ważne - nie jest to typowo Violettowy styl, a jednak widać, że Martina tworzy swój własny wizerunek. Prawdopodobnie jedna z piosenek będzie promowała cały album, którego tytuł do tej pory jest jeszcze nie znany - mamy nadzieję, że niedługo się to zmieni, a my faktycznie dowiemy się czegoś więcej. Natomiast więcej informacji o teledysku, a także po więcej zdjęć możecie sięgnąć: [tutaj]. 


Sesja do okładki płyty 

Okładka to zdecydowanie rzecz, która musi przyciągać - nie odpychać. Mimo, że nie jest to najważniejszy element to gra dość ważną rolę. Kilka dni temu odbyła się oficjalnie pierwsza sesja, której zdjęcia znajdziemy na okładce płyty, a także w środku - w książeczce z tekstami piosenek, dołączonej do każdego albumu. Już teraz pojawiło się kilka fotek, jednak wierzę, że już niedługo gdzieś pojawi się cała sesja. Na razie okłada wydaje się być raczej dziewczęca. Nadal postawili na długie włosy Martiny, lekki makijaż, a także najpiękniejsze miejsca. Tym razem cel - plaże w MALIBU. Chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego miejsca. Także w tym miejscu, chciałabym wspomnieć o kwestiach światowych ludzi, z którymi pracuje Martina. Otóż ostatnio Mariana Muzlera (przyp. mama Tini) opublikowała na swoim twitterze nieco fotek ze studia wraz z krótkimi dopiskami. Dowiedzieliśmy się, że piosenki dla Martiny pisali, m.in Rob i Josh Alexander, czy też piosenko-pisarz, którego dziełem jest samo Wrecking ball Miley Cyrus. Zapowiada się naprawdę niesamowicie, a nam wystarczy tylko cierpliwie czekać. Sądzę, że już niedługo pojawi się kolejna niespodzianka z ich strony. 

A WY, CZEKACIE NA PŁYTĘ? 


8 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać!❤❤❤

    Zapraszam:
    Blog z opowiadaniami z Violetty ❤
    Loveandtimesecret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce w kwietniu plyte

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy20:13:00

    Tak samo jak inni nie mogę się doczekać, kiedy ją wreszcie kupię!:) Nie mogę się także doczekać, kiedy obejrzę premierę filmu. Violetta (obsada) wiele zmieniła w naszym życiu. Jednych nauczyła odwagi, a innych "zaraziła" pasją do śpiewu i tańca. Niestety ze smutkiem pożegnaliśmy ją;( Dlatego czekam z niecierpliwością na premierę filmu, na płytę i wiele innych, ponieważ chcę, aby głosy naszych bohaterów znów zagościły w moim sercu...
    Świetny post;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy21:51:00

      Wzruszyłam się, gdy czytałam twój komentarz i także nie mogę się doczekać płyty, lecz wiem, że Tini w całości albo w ogóle nie pisała jej sama. A co do filmu szkoda, że do dziś cicho na temat spotkania z Tini w Polsce... Post świetny;)

      Usuń
  4. Anonimowy13:56:00

    Wygrałam życie! Byłam w MALIBU.��

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy15:22:00

    Jest tak samo sztuczna jak będą jej piosenki ( pisane nie przez nią ) . Lodo chociaż pisała je sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Powinna sama napisać piosenki, chociaż chyba niektóre songi Lodo były pisane przez inną osobę nie licząc coverów :)

      Usuń

Dziękujemy wam za to że jesteście tutaj z nami!