7 maj 2017

[Wywiad] Tini Stoessel | Wywiad dla Elle

TINI STOESSEL | WYWIAD DLA ELLE. Odkąd pamiętamy, w wieku 16-stu lat stała się Violettą, a jej życie nabrało nowych kolorów. Znana jest ze wspaniałej przemiany oraz doskonałego wyczucia w stosownych przypadkach: bycia cichą nastolatką, która lubi muzykę i niespodziawanej, wielkiej zmiany po debiucie telewizyjnym na cały świat. Tak na prawdę zaczęła swoją pracę w "Patito Feo", gdzie dzięki swojemu uporowi zdobyła niewielką rolę. Wkrótce pomocna dłoń ze strony Disney'a staje się problemem, stadiony w największych miastach są pełne fanów, którzy uczą się hiszpańskiego specjalnie dla niej. Została przyjęta przez papieża, rodzinę królewską, a także uznana za jedną z dziesięciu najbardziej wpływowych kobiet na świecie, uczestniczyła w największej trasie koncertowej, w 2015 i 2016 roku, przebijająąc The Roling Stones. Pomiędzy tymi zjawiskami musiała szybciej dorosnąć z nastolatki w kobietę, co najważniejsze, bez szwanku. Nie ma nic wspólnego z gwiazdami Disney'a takich jak Miley Cyrus, czy Lindsay Lohan. Po trzech sezonach serialu młodzieżowego wydała swój film "Tini: Nowe Życie Violetty". Ta 20-letnia dziewczyna obecnie podróżuje po świecie w ramach swojej trasy koncertowej "Got Me Started Tour", która za miesiąc rozpocznie się w jej kraju. 



Czy zawsze miałaś w sobie duszę gwiazdy?

Nie, nie zawsze. Mam wspomnienia i pamiętam, że zawsze grałam naturalnie, wzorowałam osobowość i historię życia. Za pomocą jednego kliknięcia mogłam zmienić głos z słabego na zły i osiągam w życiu to, co chcę! Kiedy opuściłam szkołę, poszłam do mojego pokoju, nagrywałam wiele scen, płakałam, wszystko! Mogłam śpiewać i tańczyć do północy. Kocham rozrywkę, ale nie byłam jedną z dziewczyn, która marzyła o byciu sławną.
Któregoś dnia okazało się, że dostałaś główną rolę w serialu Violetta i wszystko się zmieniło. Kiedy stałaś się świadoma tego zjawiska?
W tamtym momencie nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje. Mój tata po 400 koncertach powiedział mi coś i w końcu zrozumiałam. Kiedy go zobaczyłam, to przykuło moją uwagę. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, co przeżyłam. 
Czy to było bardzo trudne, zrobić ten duży krok i stać się solową gwiazdą?
Z jednej strony chciałam zmieniać i rozwijać sie sama. Musiałam mieć własny sukces, płytę, moje show, widzieli mnie i mój charakter. To było bardzo wygodne, ale zdałam sobie sprawę, że jeśli nie podejmiemy ryzyka, to nie wygramy. Dlatego też 2016 był rokiem silnych zmian emocjonalnych, stałam się kobietą i nie traktowano mnie jak małą dziewczynkę. Było to również ważne dla mnie.
Zostałaś twarzą marki CHER, zaprojektowałaś i wydałaś własną linię ubrań... 
Tak, stworzyłam linię ubrań dla wszystkich ludzi. To samo w Europie, kiedy Valentino chciało podjąć ze mną współpracę. Świat mody pomógł mi również w tym, że społeczeństwo patrzy na mnie inaczej.


Kochasz modę?

Uwielbiam ją. Każdy wygląd coś przekazuje. Testowałam tysiące stylów, fryzur. Szukałam i znalazłam trochę, tak myślę. A dzisiaj czuję, że lepiej komunikuję się przez to, co noszę. 
Na portalach społecznościowych masz najwięcej obserwujących zaraz po Leo Messim i papieżu. Jak się z tym czujesz?
To szalenstwo... Nie mogę w to uwierzyć. Obchodzę się z tym z szacunkiem i troską, tak jak z moim kanałem na YouTube. 
Jak się komunikujesz?
Chcę żeby mnie poznali, kim jestem i co myślę, powiedzieć im, że jestem taka jak oni: cierpię, śmieję się, jestem zmęczona, zła... Lubię inspirować. Wiem, że dzisiaj to nie jest modne, ale lubię mówić światu, iż wierzę w miłość i twierdzę, że ślub jest bardzo dobry, jeśli związek jest prawdziwy i Twój partenr Cię szanuje. Że nie boję się być inna od większości dziewcząt mojego pokolenia.

 A jak Twoi znajomi?
Są zaskoczeni. Mam wiele wartości, ale najważniejsza jst dla mnie miłość, wszystko czego potrzebujemy to miłość. Odkąd skończyłam 16 lat mam wytatuowane "All You Need Is Love". 
Jaka jesteś w domu?
To normalne na świecie. Moi przyjaciele ze studiów przychodzą, wychodzimy gdzieś wieczorem, lub spędzamy czas w domu znajomego i spędzam także dużo czasu z moją rodziną. Bez moich rodziców i moich znajomych nie osiągnęłabym tego wszystkiego, co mam, więc mogę poświęcić im dużo czasu. Byłoby trudno grać na koncercie, gdy nie masz otuchy od osoby, którą kochasz, lub która zawsze Cię przytula.
Bywają jakieś konflikty lub walki między Tobą, a Twoimi rodzicami?
Mogło być gorzej! Ale prawda jednak jest taka, że między nami nie ma konfilktów. Z moim tatą mam kontakt przez 24 godziny, w dodatku jest moim szefem i przysięgam, iż nie będę z nimi walczyć, tyle, co moi znajomi z rodzicami. Zdaję sobie sprawę i wiem, że chcą dla mnie jak najlepiej, to przynosi mi spokój.

 Chciałabyś stać się niezależna?
Nie, wcale. Nie chcialabym taka być, ponieważ wyjechałam na światowe tournee, gotuję posiłki w domu i rozmawiam z moją mamą. Dzisiaj nie mam takiej potrzeby, bo jestem zadowolona z mojej rodziny. Nadal jestem dziewczyną, żaden z moich znajomych nie mieszka samotnie.
Jak odnosisz się do pieniędzy?
Dobrze. Nie jestem jakoś bardzo przywiązana do pieniędzy, zawsze pytam mojego tatę o gotówkę na przejazd. Nigdy nie spodziewałam się ich tak wielu, bo nie zrobiłam wielu interesów. Ale jestem zadowolona, szczególnie, gdy robię zakupy.
Jakie jest Twoje ulubione miejsce na świecie?
Kocham Carilo, nadmorski kurort, gdzie spędzam wakacje wraz z rodziną, przypomina mi to moje dzieciństwo. Moj pokój też jest moim ulubionym miejscem.


 Z miejsc w jakich miałaś okazję być, w którym się zakochałaś?
Hiszpania. Czuję się tam komfortowo, ponieważ zaraz Argentyna i Hiszpania, to kraje, które odwiedzam przy każdej okazji.  Kiedy jestem w Madrycie, czuję się jak w domu, mój chłopak właśnie stamtąd pochodzi.
Jesteś w związku z Pepe Barosso Silva już prawie rok. Jak z miłością na odległość?
Dużo podróżuję. Jeśli tak by nie było, to jak by to wyglądało? Muszę dostosować miłość do swojego stylu życia. Wierzę, że możemy to robić, ponieważ wychodzi nam to bez problemów. Odkrywamy to z każdym momentem, gdy się spotykamy.
Jak widzisz siebie za 10 lat?
Osobiście byłabym już mężatką i założyłam rodzinę. Zawsze o tym marzyłam. I profesjonalnie, myślę, że nadal chcę się jeszcze rozwijać, robić tysiące rzeczy, o których nie mogę mówić. Nigdy nie wiemy, co się wydarzy. 

 Najświętsze w szafie?
Portfele i buty.
Ulubione marki?
Free People, Red Valentino, CHER.
Perfumy?
Poison, El Original.
Kosmetyki?
Rimmel.
Miejsce na zakupy?
Butiki, na przyklad Nothing Hill. 
Przy czym dorastalaś?
"Si esto power", Reggeton, India Martinez.
Przy czym się relaksujesz?
Amy Winehouse.
Romantyczny moment?
Sam Smith, Ed Sheeran, Abel Pintos, Alejandro Sanz.
Idol na zawsze?
Beyonce.

3 komentarze:

  1. Świetne tłumaczenie! Uwielbiam czytać wywiady związane z Martiną ♥ Zawsze możemy dowiedzieć się czegoś nowego. Ten wywiad dla ELLE jest bardzo ciekawy i można z niego naprawdę dużo się dowiedzieć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy12:51:00

    Czwarty post o Tini... A nie można napisać coś o teledysku Lodo?

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy12:52:00

    Świetne !

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za to że jesteście tutaj z nami!