16 sie 2016

[Relacja] Martina zaskoczona polskimi fanami! #TiniConMirtha

MARTINA ZASKOCZONA POLSKIMI FANAMI! #TINICONMIRTHA. Dokładnie dwa dni temu (tj. 14 sierpnia) Martina została zaproszona do argentyńskiego programu Almorzando con Mirtha (tłum. Obiad z Mirthą). Jak się okazuje, program zapowiadający się nieco nieciekawie ze względu na samą jego nazwę okazał się naprawdę ciekawy i po raz kolejny dowiedzieliśmy się nowych rzeczy. Tak jak to było również w programach, w których występowała w ostatnich tygodniach na końcu zechciała również zaśpiewać w towarzystwie gitarzysty Pancho piosenki ze swojego nowego albumu. Ku naszemu zaskoczeniu, już tutaj, razem z Mirthą oficjalnie potwierdziła związek z Pepe Barroso Silva (kilka dni wcześniej, w Fans En Vivo powiedziała, że jedynie się spotykają), kilkakrotnie wspomniała bardzo mile o Polsce, początkach w swojej karierze, planach na przyszłość i.. Więcej dowiecie się w rozwinięciu postu. Zapraszam do relacji..


Program rozpoczął się po południu, w godzinach obiadowych czasu argentyńskiego, natomiast w Polsce po godzinie 18:00. Martina została mile zapowiedziana przez prowadzącą, Mirthę, a Tini przyszła do stołu, ubrana w bardzo elegancką suknię przy dźwiękach Siempre brillaras. Już na wstępie Stoessel przyznała, że jest nieco zdenerwowana, co wcale nie było (przynajmniej z mojego punktu widzenia) aż tak dziwne, gdyż wszyscy siedzieli przy stole, głównie osoby znacznie starsze od niej, potem podano jedzenie. Nie była jedynym gościem tego programu. Na wstępie zaznaczyła fakt, że jej rodzice bardzo ją wspierają, towarzyszą jej, gdzie tylko mogą, ale ona sama dała 400 show's i sama nie może w to uwierzyć. Wstawała rano, wychodziła poza dom, a ludzie czekali na nią. Czasem bała się tego wszystkiego, co nadchodzi, ale miała duże wsparcie. Po 18. roku życia zaczęła działać nieco sama, na co prowadząca spytała czy nie tęskniła, jednak ona żartobliwie odpowiedziała, że wcale, jednakże potem dodała, że była to niemała zmiana, bo wcześniej rodzice podróżowali z nią cały czas. Temat potem zszedł na film, opowiadała o nowych doświadczeniach, kiedy pierwszy raz pracowała w kinie, a oni puścili oficjalny, dłuższy trailer Tini - nowe życie Violetty. Opowiadała, że było to coś innego, bo w poprzednim roku prawie cały czas była w trasie, dawała koncerty, z dala od domu, na drugim końcu świata i nawiązuje do pierwszego turnee, w którym wszystko wyglądało nieco inaczej: było bardziej automatyczne, trudniejsze dla mniej, bo dawała koncerty po raz pierwszy w życiu. Po tym wszystkim opowiada, że to wszystko także łączyło się z Violettą w filmie, która w pewnym momencie jest otoczona przez media, a ona sama zadaje sobie pytanie: czego teraz chcę? Wspomina, że urodziła się z miłością do muzyki, jej tata pracował w telewizji, więc łatwiej było jej to wszystko połączyć. Kiedy zapytaną ją o to, czy chciała być sławna odpowiedziała, że tak, ale kiedy była jeszcze dzieckiem: spróbowała pierwszy raz Patito feo, uczyła się dawać własne autografy, ale miała wtedy 10 lat. Patrzyła w lustro i wyobrażała sobie siebie, jako kogoś wielkiego. Patito feo było jej pierwszym stykiem z profesjonalnym aktorstwem. Następnie zaczęła mówić o Polsce jako o państwie, który naprawdę imponuje, bo tutaj Polacy przychodzili na koncert - śpiewali perfekcyjnie po hiszpańsku, przychodzili na Meet&Greet - mówili perfekcyjnie po hiszpańsku. I znowu naznacza, że to była Polska! W marcu dostała również certyfikat nauki języka, gdzie widniała zasługa za zwiększenie chęci nauki tego języka w Polsce, o czym również wspomniała. Po małych opowieściach o Polsce, Mirtha zapytała o jej miłość, na co ona nieśmiało odpowiedziała, że zakochała się. Od razu rozpoczęto temat Petera, jednak ona mówi, że nie są razem, ale mają dobre relacje. Po długich dociekliwych pytaniach prowadzącej, Martina podsumowała, że nie jest sama i ma chłopaka Hiszpana (chodzi o Pepe). W przyszłości chciałaby założyć rodzinę i szuka miłości na całe życie. Na koniec ku zdziwieniu wyświetlono tweeta jednej z fanek z Polski oraz kilka z innych państw. Zakańczając całość programu, zaśpiewała Lo que tu alma escribe


JAK PODOBAŁ WAM SIĘ PROGRAM? OGLĄDALIŚCIE? 

11 komentarzy:

  1. http://soy-luna-pol.blogspot.com/2016/08/spory-pomiedzy-fanami-marzenia-i-plotki.html?m=1 Zapraszam, nowy post z moimi przemyśleniami i cytatami specjalnie dla naszego bloga od Karol! I drugi blog- disneylandia-pl.blogspot.com na którym współpracuję z Disneyem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarze są dla wszystkich więc się nie czepiaj a jeśli aż tak ci to przeszkadza to poprostu zignoruj ;-)

      Usuń
    2. Dobra nie dwnerwuj się.Jak ktoś na innych postach tak pisze to nikt mu nie zwraca uwagi.Nie będe wogóle odpowiadać na czyjeś złe komentarze jak tak ci to przeszkadza.Sorry.

      Usuń
  2. Łał.Tak myślałam że Tinka chodzi z Pepe.Bez powodu by nie wybrała go do teledysku na którym się całują.Mysle że Tini będzie z nim szczęśliwa.A tak ogólnie to dobrze że Tini była taka szczera i powiedziała nam że z nim jest.Fajnie też że wspomiała o Polsce.Miło to czytać.Widać bardzo polubila ten kraj.Cieszmy się bo mamy z czego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodac że występ był piękny.Tylko.Zapomniałam tylko jak ta piosenka brzmi po polsku.

      Usuń
  3. Ja zawsze byłam za Jortini chociaż wiedziałam , że nigdy czegoś takiego nie będzie.
    Jednak ja i tak kiedy widziałam jakieś ich nowe zdj to myślałąm , że cos z tego będzie , no ale nie wyszło.
    Może to i dobrze... Jorge ma Stephanie a teraz Tini Pepe ♥
    Szczerze mówiąc to chyba teraz bardziej shippuje Petini niż Jortini ...
    Nie wiem dlaczego... NO DOBRA WIEM XD
    Po pierwsze - ślicznie , prześlicznie , cudnie , wyglądają razem
    Po drugie - Pepe jest przystojny i wydaje się sympatyczny
    Po trzecie - TINI JEST SZCZĘŚLIWA ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy00:04:00

    Jakie to słodkie ❤❤❤ nie powiedziała że we Francji Włoszech Niemczech i Polsce tylko od razu o Polsce

    OdpowiedzUsuń
  5. Hah, wiedziałam! 😉
    Cieszę się jej szczęściem 💙

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za to że jesteście tutaj z nami!