22 lut 2015

[Tłumaczenie] Odcinek specjalny


ODCINEK SPECJALNY Dniem 15 lutego zakończyła się nasza historia z Violettą. W niedzielę na ekranach telewizorów w Argentynie wyemitowano ostatni odcinek, a raczej ostatnią część odcinka 80 Violetty. Ale zanim przybędzie on do Polski chciałabym przedstawić wam ego tłumaczenie. Zapraszam do rozwinięcia.


Oto tłumaczenie odcinka specjalnego Violetty. Myślę, że niczego nie przegapiłam, a nawet jeśli to przymkniecie na to oko. Bez żadnych długich wstępów... Zapraszam do lektury! Tym razem postawiłam na tłumaczenie całościowe ze względu na łatwość zrozumienia wszystkiego przez Was.


Violetta: Wszystkie moje marzenia zaczęły się, gdy poznałam to miejsce.
Leon: To wyjątkowe miejsce, tak jak to zawsze powtarzał Antonio "Te ściany zachowały marzenia każdego artysty, który tutaj był..."
Violetta: Pamiętam nawet moje przesłuchanie...


Violetta: ♫ Teraz wiesz, że ja...Nie rozumiem co się dzieje ♫ 
Violetta: Nie...
Maxi: Kto powiedział, że wejdziesz tam sama? Wchodzimy.
Violetta:Wchodzimy?
Violetta: ♫ Nic nie zatrzyma mnie ♫
Francesca: Ah...Sala Muzyczna...
Diego: Tak dużo wspomnień wiąże się z tym miejscem
Francesca: Mogę powiedzieć, że w tym miejscu były najbardziej zabawne zajęcia.
Beto: Cześć. Jestem Beto.
Maxi: Już się znamy
Beto: Tak wiem. Cisza.
Camila: ♫ Piosenka Veo Veo
Beto:Muszę stwierdzić...Bardzo dobrze.
Beto: Więc...
Pablo: Beto!
Beto: Co?
Beto: Kwiat miłości...
Alex: Kwiat miłości...
Beto: Jak?
Alex: Kwiat miłości
Beto: Tu Studio. O co chodzi? (Dzień Dobry)

 


Brodway: A teraz coś słyszysz?
Camila: Nie a co?
Brodway: Camila proszę cię, skoncentruj się, skoncentruj.
Camila: Ok.
Brodway: Zamknij oczy ponownie. Teraz jestem pewien, że potrafisz to usłyszeć, jak Gregorio krzyczał na uczniów... 


Gregorio: Nie, nie i nie!

I ten bardzo czuły głos klawiszy. To Angie.
Dobrze, ten co tworzył tu hałas, potrącał każdą rzecz. To Beto, jak zawsze. Pablo, który motywował uczniów. 
 
Pablo: Samotnie możemy być genialni, ale razem możemy więcej

Brodway: Widzisz? Tu jest tyle wspomnień, że nigdy nie zapomnimy o tym miejscu.


Ludmila: Ah. Naty wystraszyłaś mnie...
Naty: Przepraszam, nie chciałam. Przyszłam tylko, żeby zabrać swoje rzeczy.
Ludmila: Naty czasem myślę, że jesteś moją jedyną przyjaciółką, że nawet mimo moich błędów jesteś po mojej stronie... I ty wiesz, że trudno jest mi to mówić...

Naty: Nie ma za co. Nie ma za co Ludmila.
Ludmila: Przypominałam tu sobie ile chwil tu przeżyliśmy i nie mogę uwierzyć, że ty zawsze mi wierzyłaś.
Naty: Ja też wspominałam. Te lata były niesamowite.


Maxi: Znalazłem. Mówiłem Ci, że najpiękniejsze dziewczyny w Studiu znajdziemy tutaj. 
Federico: Miałeś rację.
Maxi: Cześć ślicznotko!
Naty: Cześć. Mam dla ciebie niespodziankę


Federico: Szukałem Cię.
Ludmila: Tak, sprzątałam swoją szafkę i zobacz co znalazłam 

Federico: Zdjęcie z moim autografem
Ludmila: Dobrze, ale to coś więcej niż zdjęcie z twoim podpisem.
Może przypominasz sobie?



Federico: Jakoś mnie to nie dziwi, że na wejściu jesteś taka agresywna
Ludmila: Nie wiem o czym mówisz i weź nie tykaj
Federico: Znam Cię, Wiem, że teraz gdy jestem sławny zrobiłaś się nieśmiała ale zawsze będę trzymał w moim serduszku specjalne miejsce dla ciebie
Ludmila: To jakieś żarty. W życiu bym się z tobą nie umówiła
Federico: Podpisane zdjęcie ode mnie dla ciebie. Pa
Ludmila: A po kiego mi twoje zdjęcie?! Ty wiesz kim jesteś...
 
Ludmila: Tego dnia, gdy dałeś mi to zdjęcie zrozumiałam, że Cię pokochałam.
Naty: Znalazłam to i wiem, że to przypomina ci o dobrym wspomnieniu... Bardzo ważnym.
Maxi: Moja szczęśliwa czapka
Federico: Tam musi być tysiące wspomnień...w twojej szczęśliwej czapce.
Maxi: Tak, ale jedno jest specjalne. Pamiętasz?
Naty: Tak, to był jeden z najbardziej romantycznych momentów w moim życiu. Mówiłam Ci, że jesteś najlepszym chłopakiem na świecie.
Maxi: Jestem?
Naty: Tak.

Andres: Hej.

Federico: Co tu robisz?
Andres: Przyszedłem tu czegoś poszukać. Tego czego nie znalazłem w domu. Znaczy zdjęcia Tobiego na przykład. Pamiętacie go?
Maxi: Tak
Naty: Tak
Federico: Nie miałem szansy go poznać, ale słyszałem, że zginął tragicznie.
Andres: Tak. Bardzo tragicznie.

Ludmila: Andres, myślę, że możesz mi wybaczyć ten dzień gdy to zrobiłam.

Andres: Dlaczego się śmiejesz to nie jest śmieszne.
Federico: Co to za muzyka?

 
Ludmila: Myślę, że dochodzi z sali. Idziemy?
Wszyscy: Tak, Ok, Chodźmy.

Leon: Wiecie, nie chcę zanudzać albo zasmucać, ale to nie możliwe, aby zapomnieć o tym miejscu.


Brodway: Ja też nigdy o nim nie zapomnę.


Gery:  Wiem, że troszkę późno tu się zjawiliśmy, ale chcieliśmy być tu z wami i pożegnać się. Czy to nie jest ważne?


Leon: Tak Naturalnie. Jesteście częścią naszej grupy i mam dla was kilka słów. Dla każdego z was.
W tym miejscu, tu nauczyłem się tego co tak naprawdę chciałem robić, kim rzeczywiście chciałem być.


Violetta: Wspomnienie Leona można bezpośrednio przenieść na nas, bo my też przeżyliśmy najpiękniejsze chwile. Razem. W tym miejscu.
Pamiętam siebie na swoim pierwszym przesłuchaniu, gdy po raz pierwszy znalazłam się w tym miejscu. Wtedy byłam dzieckiem, a teraz jestem kobietą. Z wami, moimi przyjaciółmi, razem z rozwijającą się karierą muzyczną, chłopakiem i moją siostrą.

Ludmila: Tak, nie wiedziałam, że zostanę taką artystką. Dziękuję wam, że wybaczyliście to jaka kiedyś byłam. Jesteście dobrymi ludźmi, przyjaciółmi i to dzięki temu odnalazłam rodzinę. Dzięki siostrzyczko.


Diego: Jestem szczęśliwy słysząc te słowa od Ciebie. Tak dużo nauczyliśmy się w tym miejscu i dlatego chcę wam podziękować. Dzięki temu, że przyjęliście mnie do grupy jestem teraz inną osobą. I jeśli będziecie mnie potrzebować będę obok.


Francesca: Więcej nic nie mogę powiedzieć. Widzę jakby to było wczoraj. Gdy przyjechałam tu z Włoch. Znalazłam to miejsce. Dlatego dziękuję.


Federico: Apropo Włoch, ja też chcę powiedzieć, że gdy tu przyjechałem spędziłem najpiękniejsze chwile mojego życia. I bardzo dziękuję, że postawiliście mnie na nogi gdy wydawało mi się, że jestem Wielką Gwiazdą.




Maxi: Prawdą jest to, że jestem bardzo szczęśliwy. Nigdy nie zapomnę zajęć z Gregorio i Angie, prób z Beto i jego niespodzianek, że mieliśmy tyle zabawy.
Pablo, który doradzał kiedy tylko mógł i zawsze widział jakieś wyjście. Oraz Antonio, Antonio, który zawsze w nas wierzył i wspierał w dążeniu do spełnienia naszych marzeń.

Naty: Nie potrzebuję już nic mówić. Nawet więcej niż tysiąc słów nie wyrazi tego co czuję. Wystarczą tylko dwa słowa: Kocham Was


Andres: Dobrze. Ja też chcę coś powiedzieć jako Miłosny Doradca.

Nie. To był tylko żart. Miłosny Doradca już nigdy nie powróci. Chcę tylko powiedzieć...Dziękuję, Dziękuję, że akceptujecie mnie takim jakim jestem. Dziękuję.

Brodway: Dobrze... Brazylia, Argentyna, Hiszpania, Włochy, Francja, Meksyk oraz wszystkie inne państwa. Jesteśmy ròżnej narodowości prawda? Ale dziś jesteśmy jednym. Dziękuję, za wszystko co dla mnie zrobiliście, że daliście mi dom. Dziś wszyscy urodziliśmy się w tym samym momencie.


Camila: Dobrze. Tyle się zmieniło...
Na przykład byłam raz Emo raz Hippie i wolę przenieść to w zapomnienie i dobrze, bo znalazłam swój styl i swoje miejsce w grupie, co będę miło wspominać przez całe życie.

Violetta: Gdybym mogła zatrzymać czas, cofnęłabym go i znów wróciła do Studio i wiedziałabym, że każdy z was tam też przy mnie będzie. Dziękuję.


Na koniec zamieszczam odtwarzacz do obejrzenia tego specjalnego odcinka na YouTubie. Na pewno każdy miał inne oczekiwania: inni pragnęli ujrzeć przyszłość, inni znów wyczekiwali pełnometrażowego odcinka, tymczasem Disney Channel postawiło na miłe zakończenie serialu wspomnieniami. Myślę, że każdemu przyda się takie podsumowanie zwłaszcza, że z Violettą przeżyliśmy naprawdę wspaniałe lata. Dziękujemy za wszystko!
 


Jak podobał Wam się odcinek?
 

21 komentarzy:

  1. O matko płacze płacze i jeszcze raz płacze ....... A zwłaszcza jak śpiewają Ser Mejor :'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też płacze ale nie tylko z tego powodu , kończy sie sezon , a ja straciłam najlepszą przyjaciółkę z którą związałyśmy się trochę dzięki serialowi :c

      Usuń
    2. Anonimowy17:41:00

      Wszystkich szalenie to obchodzi

      Usuń
  2. Który to odcinek z bogrzebem Tobiego? W ogóle kto to był? XD Bo oglądałam cały sezon 2 i 3, ale z 1 tylko kilka odcinków więc chciałabym wiedzieć i jestem z góry wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:22:00

      Toby to miś Andresa którego podarował Ludimile z miłości. a ona urwała mu głowe. więc cała grupka przyjaciół postanowiła urządzić miśkowi pogrzeb... odcinek 52. :)

      Usuń
    2. Naprawdę dziękuję ♡♡♥♥

      Usuń
  3. Super. Tez plakalam. Mam pytanie jak to mozliwe ze ludmi i viola są siostrami skoro ludmiły mama nie jest z tatą violetty???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:27:00

      skoro mieszkają razem. przyjaźnią się to czemu nie? mogą być jak siostry. przyjaciółki często nazywa sie siostrami. :) zależy jak chcesz. :D

      Usuń
  4. Nadal nie dopuszczam do siebie myśli, że to już koniec. Te wszystkie wspomnienia nie tylko te zserialu, ale i moje naprawdę płacze, bo dzięki czemu jak nie dzięki Violettcie zrozumiałam, że jesli ludzi mowią ci masz talent muzyczny to tak jest, a nie wmawiać, że ni nie umiesz a lekcje gry na pianinie są ci zbędne, bo i tak tego nie umiesz, teraz wiem, że jest przeciwnie muzyka to emocje, to wszystko co jest w nas, a z kąd to wiem ? Dzięki serialowi violetty uwierzylam, że tak jest .
    Nadal nie dopuszczam do siebie myśli, że to już koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy19:16:00

    Kto ma moviestarplanet?

    OdpowiedzUsuń
  6. ja te nie wieże że to koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mogę przyjąć do siebie, że to koniec... koniec wątków, koniec cudownej muzyki... ps: zapraszam vlovers-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy21:04:00

    Czuję się jakby umarł mi ktoś bliski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:00:00

      Mam tak samo... To taka dziwna pustka w sercu, którą żaden serial nigdy nie zastąpi :'(. "Violetta" odchodząc, zabrała mały kawałeczek mojego serca. Niby mały, a jednak nie potrafię bez niego normalnie funkcjonować. Płacze za każdym razem, gdy widzę tę kontynuację i za każdym razem muszą to obejrzeć, po prostu nie umiem się powstrzymać. Może bym się tak nie czuła, gdybym tak mocno nie wierzyła w to, że powstanie 4 sezon, który byłby moim zbawieniem, nawet jeśli liczyłby tylko 40 odcinków lub mniej. Według mnie w całym serialu było za mało Fedemiły i Germangie. Pierwszą parę za późno odkryli i w ogóle Federico był chyba tylko w ponad 80 odcinkach przez cały serial, a drugiej parze cały czas stawało na drodze jakieś babsko. Teraz pozostaje mi już tylko zamknąć za sobą pewien rozdział i iść na przód. Nie wiem jak wy, ale ja na pewno za parę lat wrócę do oglądania "Violetty".

      Usuń
  9. Wspaniałe tłumaczenie ^_^

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy04:01:00

    Kochana dzięki za Twoje poświęcenie i pracę:)Jesteś wielka<333333Opłaciło się czekać:)Pozdrawiam<33333

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy21:37:00

    Fajnie by było gdyby po zaśpiewaniu piosenki pojawiła się antonio i powiedział: To miłość ich tu zaprowadziła. :'-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tez sie poplakalam i fajny odcinke i podsumienie 3 seznow violett

    OdpowiedzUsuń
  13. Tez sie poplakalam i fajny odcinke i podsumienie 3 seznow violett

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za to że jesteście tutaj z nami!