[Relacja] #TiniCam

RELACJA Z TINICAMU. Chwile po godzinie 21 (naszego czasu) zakończył się #TiniCam. Trwał on bardzo krótko, gdyż dziewczyna miała problemy techniczne. Wszystko zaczęło się z opóźnieniem, a skończyło bardzo szybko. V-lovers, które nie mogły obejrzeć tego wydarzenia z pewnością czekają na relację, więc zapraszam do rozwinięcia. 

TiniCam to z pewnością wydarzenie, na które czekały fanki z wielu krajów. 

Martina zapowiedziała internetowe spotkanie z fanami całkiem niedawno, jednak wszystkie Tinistas szybko zadziałały i podbiły cały Twitter. Jako baczny widz obserwowałam, co dzieje się na TwitCamie, a także dzięki Wam na bieżąco miałam informacji z portali społecznościowych. Dzięki komentarzom, a właściwie tutaj można powiedzieć 'spamie' można szybko zobaczyć jakie państwa przyszły na spotkanie z Tini.  Były to z pewnością: Polska, Chile, Rosja, Brazylia, Portugalia, Włochy, oczywiście pojawiło się także wiele innych, ale jak zauważyłam to od wyżej wymienionych komentarze ukazywały się co parę sekund. 

19 stycznia 2015r. dziewczyna napisała na swoim koncie, że TiniCam odbędzie się 22 stycznia - na przygotowanie wszystkiego były, więc zaledwie 3 dni.

Jednak jak to V-lovers umiałyśmy tak poinformować cały świat, że na wydarzeniu pojawiło się ponad 12000 widzów! Martina na pewno z tego wyniku się bardzo cieszy, niestety jednak TiniCam trwał bardzo krótko, gdyż zaczął się około 20:25,a skończył przed 21:10.Minęło, więc około 45 minut i co się wydarzyło?

Martina ubrana była w żółty sweter, a na głowie miała warkocza owijającego głowę - taką samą fryzurę jak na konferencji w Portugalii. Razem z Martiną zjawił się także Samuel Nascimento - wciela się w postać Brodueya. Razem genialnie się uzupełniali,a gitara która im towarzyszyła prowokowała do śpiewania. Tini, więc wykonała kilka utworów niezwiązanych z Violettą, jak na przykład "Let it be" The Beatles, czy "Lo que soy" z filmu Camp Rock i także "Lucha por tu suenos"- jej piosenka, ale także pojawiły się utwory z telenoweli takie jak "Como Quieres", "Supercreativa", "Descubri", "Ser mejor". Niestety w tym TwitCamie nie królowały pozdrowienia. Dziewczyna dużo śpiewała i właściwie tylko parę chwil przeznaczyła na prośby fanów.  Widząc flagi,a także częste "Polonia" z pewnością mogę powiedzieć, że polskich V-lovers było dużo. Martina wymieniła nasz kraj podczas wymieniania państw,w których odbędzie się Violetta Live. Dziewczyna odeszła niestety bez zbytniego pożegnania i widzowie nie wiedzieli czy to już koniec, czy nie. Po jakiejś chwili napisała posty : Dziękuję i "Podobało się?" - wtedy los TiniCama był przesądzony.

Wszystkie Tinistas, tak spamowały, że Argentynka wiele tweetów podała dalej, w tym także wzmiankę o #TiniCamie w polskich trendach!

@TiniStoessel LOOK ❤️ #TINICAM IN TRENDS IN POLAND 💎 pic.twitter.com/RIjhEA4gwe

— gracias tini (@xtodoesposiblex) styczeń 22, 2015

Tłumaczenie: @TiniStoessel POPATRZ <3#TINICAM W POLSKICH TRENDACH!

Niżej przedstawiam wideo ukazujące #TiniCam :

PODSUMOWANIE

Tini pojawiła się tylko na 45 minut. W tym czasie bardzo dużo śpiewała, śmiała się. Na pewno można zauważyć jak jej głos przez te 2 lata się poprawił. 

Śpiewa przepięknie, jednak moim zdaniem na TiniCamie widzowie przyszli zapytać o parę rzeczy, ja np. Chciałam się dowiedzieć jak się czuję podczas trasy, jednak dziewczyna naprawdę bardzo mało mówiła. Oczywiście jesteśmy wszyscy bardzo jej wdzięczni, że dba o fanów i organizuje takie spotkania, a także, że znajduje czas podczas trwania Violetta Live. Co więcej jej tata napisał : "Czy jesteśmy gotowi na pierwszy TiniCam w Europie?"

Można spekulować czy po prostu chodzi o to, że jest on pierwszym, czy może odbędą się też w innych krajach np. Polsce?

        

DZIĘKUJEMY TINI! 

OGLĄDALIŚCIE? CZEKACIE NA NASTĘPNY? JAK OCENIACIE TEN #TINICAM?